Malutka sowa, bóbr z kwiatem w butonierce, ogromny kruk, drewniany zając, latający delfin i jeż z kolcami z piór – Teatr Albatross opowiada baśnie. Zauroczeni pięknem pieczołowicie rzeźbionej i malowanej scenografii Åsy Lieberath towarzyszymy trójce aktorów na ich ścieżkach leśnych, w poszukiwaniu głosów zwierząt i roślin zarejestrowanych w tajemniczej, czarnej skrzynce. Urządzenie jest jedyną – poza rozbitym samochodem – pozostałością po Elmie and Evercie, zaginionych wiele lat temu badaczach przyrody. Jednak to co zwierzęta mają nam do przekazania, jest przerażające. Jest to przykra prawda o nas samych, o gatunku ludzkim, który bezlitośnie zabija zwierzęta, wycina lasy, niszczy przestrzeń dla życia. Naszą wspólną przestrzeń, bo innej planety Ziemi nie będzie. Węgajcka publiczność nagrodziła „Pieśni lasu” owacjami na stojąco. Trudno było inaczej zareagować na misternie utkaną opowieść, zagraną po mistrzowsku przez Sally Celander, Roberta Jakobssona i Fabiana Zeidlitza. Jako widzowie mieliśmy poczucie, że uczestniczyliśmy w czymś wyjątkowym. Przesłanie spektaklu nie był jedynie jednym z wielu dzisiejszych, kassandrycznych nawoływań do tego, by darzyć przyrodę szacunkiem, by zaprzestać eksploatacji nieodnawialnych zasobów. Nie ograniczył się do wyliczania racjonalnych argumentów przeciwstawiających się logice nieograniczonego wzrostu. Prosta i z pozoru niewinna forma spektaklu odwołała się do czegoś głębszego w nas. Opowiedziana przez aktorów baśń sprawiła, że na nowo mogliśmy sie poczuć dziećmi i odkryć nasza własną, głęboko osobistą więź z istotami żywymi. Zrozumieliśmy, że właśnie ta emocjonalna więź może stać się kluczem do tego, by w obliczu grożącej apokalipsy nie pozostać pasywni. Po spektaklu aktorzy i organizatorzy zaprosili na rozmowę. Widzowie podzielili się swoimi obserwacjami i refleksjami. Poruszało nas przede wszystkim zagadnienie, jak w świecie chaosu informacyjnego aktywizować ludzi do działania na rzecz przyrody. Bardzo istotne w dyskusji były wypowiedzi obecnych na widowni aktywistów zajmujących się ochroną lasów i rzek. Potwierdzili oni, że często bardziej skuteczne niż faktografia i prognozy jest przekazywanie informacji w formie artystycznej, przemawiającej do wyobraźni.Jeszcze raz wielkie dzięki, Albatrossie!
Translate this site
Szukaj w blogu
-
Najnowsze teksty
- Pieśni lasu – Teatr Albatross w Węgajtach 23.04.
- Układanie człowieka
- Magdalena Hasiuk o spektaklu Iwona poślubiona (2019)
- Puk puk, to my – ludzie
- David Zelinka o „Przesileniach”
- Interregnum. Dyskusja na zakończenie Wioski 2018
- Edwin Bendyk. Rozważania o przyszłości, na zakończenie Wioski 2018
- Montaż atrakcji – tekst Magdaleny Hasiuk
- o kolędowaniu
- Kasia Krupka o Quico
Teksty wcześniejsze
- maj 2024 (1)
- październik 2022 (1)
- październik 2019 (1)
- czerwiec 2019 (1)
- luty 2019 (1)
- styczeń 2019 (2)
- wrzesień 2018 (1)
- luty 2018 (1)
- grudzień 2017 (1)
- październik 2017 (1)
- sierpień 2017 (2)
- maj 2017 (1)
- kwiecień 2017 (3)
- grudzień 2016 (1)
- październik 2016 (1)
- lipiec 2016 (1)
- luty 2015 (1)
- grudzień 2014 (2)
- styczeń 2014 (1)
- grudzień 2013 (1)
- marzec 2013 (1)
- luty 2013 (1)
- listopad 2012 (1)
- lipiec 2012 (1)
- maj 2012 (5)
- kwiecień 2012 (3)
- luty 2012 (1)
- wrzesień 2011 (6)
- sierpień 2011 (8)
- maj 2011 (1)
- kwiecień 2011 (1)
- styczeń 2011 (1)
- grudzień 2010 (8)
- listopad 2010 (4)
Kategorie
- Fotografie (4)
- Teksty (63)